wtorek, 22 stycznia 2013

Przedszkolaki!

Od zeszlego roku przy naszej Misji działa kącik dla najmłodszych. Czworo z dziewieciorga dzieci, ktore przebywaly codziennie w naszym "mini przedszkolu" rozpoczęło od stycznia nauke w szkole.  Niektorzy chlopcy do tej pory nie moga sie przyzwyczaic, ze opuscili przedszkole i rozpoczeli nauke w szkole - codziennie po skonczonych zajeciach wbiegaja do Misji, aby sie jeszcze pobawic. Nasz kochany urwis Wikus ostatnio na przyklad zrobil awanture, ze nie pojdzie do szkoly poniewaz nie ma parasolki, a pada deszcz J Jak sie pozniej okazalo, nie chodzilo wcale o parasolke. Wikus rozrabiaka chcial po prostu zostac i pobawic sie z maluchami. Jednak tym razem mojemu spryciarzowi nie udalo sie nikogo nabrac placzem – Wiki musial dzielnie powedrowac po sniadaniu do szkoly. Obecnie w przedszkolu zostala Mukami, Dianka, Denis, Emmanuel, Antony w styczniu dolaczyly do nich Rehema, Linet, Damaris, Benedetta oraz Ivone. Chlopcy musza sie miec na bacznosci i pamietac, ze jest ich tylko trzech - zdecydowana przewage w tym roku maja dziewczyny J Dziewczynki ktore do nas dolaczyly sa w wieku od 1,5 roku do 3 lat takze bedziemy miec wesolo z naszymi maluchami! Mala Damaris juz sie tak przyzwyczaila, ze zawsze jak tylko przechodze to mnie zaczepia mowiac do mnie cos w jezyku Kimeru, czego kompletnie nie rozumiem. Biorac Ja na rece czy na kolana nie wytrzyma jak nie dotknie paluszkami moich okularow, albo jak nie pociagnie mnie za wlosy J Za to Linet uwielbia jak sie Ja lapie a Ona ucieka z uroczym usmiechem na twarzy. Musze przyznac Linet to moja kolejna Wielka Milosc!

To piekne uczucie kiedy widzimy jak nasze „kaczorki”, bo tak mowimy na najmlodszych :) – rosna i prawidlowo sie rozwijaja. Niby nic nadzwyczajnego, a daje tyle radosci!

Klaudia

piątek, 18 stycznia 2013

„DAJ ZŁOCIAKA NA LIZAKA”.



Mungu akubariki!

Jestem siostrą zakonną ze Zgromadzenia Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia (Orionistek) - mam na imię S.M. Amabilis. Zwracam się z prośbą do wszystkich ludzi „o sercach bez granic” o włączenie się w akcję „LIZAK” pod hasłem: „DAJ ZŁOCIAKA NA LIZAKA”. Akcja jest bardzo prosta i ma charakter wielkopostnej jałmużny misyjnej. Czas trwania akcji – WIELKI POST 2013!

W tej misyjnej inicjatywie może wziąć udział każdy, kto rezygnując w okresie Wielkiego Postu choć raz z kupna np. słodyczy albo papierosów, przeznaczy zaoszczędzone w ten sposób pieniądze dla najuboższych dzieci z wioski Laare w Kenii. 
  

Akcja „Lizak” może być okazją dla wielu z nas do uczynienia swojego wielkopostnego postanowienia bardziej konkretnym. Rezygnując bowiem z drobnej przyjemności możemy przyjść z bardzo konkretną pomocą dzieciom, które na co dzień doświadczają wielu braków, a słodycze otrzymują wyłącznie z racji odwiedzin misjonarzy.

Wsparcie materialne ma zatem na celu nie tylko przekazanie dzieciom
w Kenii od uczestników akcji symbolicznego lizaka, ale nasz wspólny, skromny udział w zaspokajaniu ich najbardziej podstawowych potrzeb.

Ofiary zebrane przez osoby indywidualne, wspólnoty i grupy parafialne, szkoły itp. miejsca należy wpłacić na podane poniżej konto:

Fundacja Księdza Orione Czyńmy Dobro
Nr 14 1240 1053 1111 0010 4353 6691 - z dopiskiem: Laare - Akcja "LIZAK"

Proszę także o przesłanie na mój adres informacji o tym kto i gdzie zorganizował akcję, podając imię i nazwisko osoby odpowiedzialnej, adres placówki, e-mail oraz (w miarę możliwości) także kilka słów podsumowujących tę inicjatywę. Proponuję także, by (w celu dzielenia się dobrem z innymi) przesłać np. pamiątkowe zdjęcia, list do dzieci z Laare oraz kilka lizaków (w tym przypadku chodzi o symboliczny gest) – które prześlemy wspólną paczką do Kenii (pieniądze bowiem przekazujemy przede wszystkim za pośrednictwem fundacji).

Osobom zainteresowanym chętnie udzielę informacji, ewentualnych wyjaśnień i wskazówek: S.M. Amabilis Gliniecka, ul. Sokołowska 124, 08-110 Siedlce, tel. 507-326-450, s.m.amabilis@wp.pl

MIEJSCA W SIECI, KTÓRE WARTO ODWIEDZIĆ, BY DOWIEDZIEĆ SIĘ CZEGOŚ WIĘCEJ NA TEMAT ZFROMADZENIA SIÓSTR ORIONISTEK, MISJI LAARE I FUNDACJI KSIEDZA ORIONE CZYŃMY DOBRO:

www.orionistki.pl , www.czynmydobro.pl ,

czwartek, 10 stycznia 2013

Dom dla Kimusia

Kim to najwieksza milosc s.Amabilis, ktora spedzila w Laare 3 miesiace. Siostra zakochala sie w nim totalnie i po powrocie do Polski zaczela zbierac pieniadze na wybudowanie dla chlopca nowego domu. Kim mieszka tylko z babcia i szostka rodzenstwa, jego mama nie zyje, a ojciec wzial sobie druga zone. Dom, ktory znajduje sie na szczycie gory, byl w oplakanym stanie. W poniedzialek, dokladnie tydzien przed Bozym Narodzeniem rozpoczela sie budowa. Ekipa budowlana przyjechala wczesnie rano. Siostra Alicja razem z siostra Agnes zorganizowaly wnoszenie materialu na gore. Deski, kamienie, piasek, cement wszystko zostalo wniesione na plecach mezczyzn, kobiet i dzieci, dla ktorych byla to idealna okazja na zarobienie kilkudziesieciu szylingow. Na dole David, nasz zaprzyjazniony kierowca zapisywal co dana osoba zabiera na gore, na gorze s.Agnes zapisywala co przyszlo z dolu. Mezczyzni nosili kamienie i worki z cementem, kobiety i dzieci deski oraz piasek. Na zakonczenie pracy kazdy dostal „wyplate” oraz cos do picia. Klaudia rowniez postanowila pomoc i wdrapala sie na gore z jedna deska. Po zdobyciu szczytu przyslala nam smsa, ze nie zamierza schodzic z tej gory, dopoki dom nie stanie, gdyz drugi raz juz tam nie wejdzie. Oczywiscie weszla i to jeszcze tego samego dnia, gdyz popoludniu wybralysmy sie na gore zobaczyc jak ida prace. Rzeczywiscie droga na gore nie nalezy do najlatwiejszych, szczegolnie w porze deszczowej, jest bardzo slisko i trzeba wdrapywac sie po blocie. Jednak tylko my bylysmy zmeczone – babcia Kima skacze po tych gorach bez najmniejszego wysilku. Niestety tego dnia domu nie udalo sie skonczyc, a nastepnego wyjezdzalysmy do Nairobi, pozniej byly Swieta i dopiero kilka dni temu udalo nam sie wybrac z wizyta do Kima i sprawdzic jak wyglada jego nowy dom.

W imieniu Kimusia i jego rodziny dziekujemy Siostrze Amablis oraz szkole w Kakolewnicy za zebranie srodkow i wybudowanie domu dla rodziny Kima. Dzieki Wam Kim, jego rodzenstwo oraz babcia nie marzna w nocy i niestraszne im zadne deszcze.

wtorek, 1 stycznia 2013

Święta w Laare :)

Swięta w Laare minely niezwykle radosnie. Po sobotnim i niedzielnym rozdawaniu prezentow dla wszystkich rodzin, w poniedzialek przyszedl czas na przygotowanie wieczerzy wigilijnej, rozdanie odswietnych ubran dla dzieci objetych programem dozywiania oraz udzial w Pasterce. W tym roku z racji tego, ze w misji bylo wiecej Polek niz Kenijek urzadzilismy prawdziwa polska wigilie – z barszczem z uszkami, pierogami, ryba oraz kapusta. Byl rowniez oplatek, ktory przywiozla p.Malgosia oraz wspolne spiewanie koled i polskich i kenijskich. Pozniej udalismy sie wszyscy na Pasterke, ktora byla uroczysta, kolorowa, glosna i radosna. Kosciol az huczal od spiewow i czuc bylo, ze ludzie prawdziwie ciesza sie z narodzenia Jezusa. W Boze Narodzenie swietowalismy razem z dziecmi.


Po Mszy Swietej, na ktorej chrzest przyjal maly Baraka, zjedlismy uroczysty obiad, a pozniej nastal czas na wspolne zabawy. Dzieci mogly przygotowywac naszyjniki i bransoletki z kolorowych koralikow, popluskac sie w malym basenie, pograc i pobawic sie zabawkami specjalnie na te okazje kupionymi oraz wspolnie pospiewac. Na wieczorna kolacje zaprosilismy najstarsze dziewczynki oraz naszych dwoch chlopcow, ktorzy nie maja z kim swietowac. Jedlismy koze, ogladalismy pierwszy film w kimeru i po prostu cieszylismy sie swoja obecnoscia. Drugi dzien Swiat byl czasem dla nas – dzieci tego dnia zostaly w swoich domach, a my moglismy odpoczac i spedzic czas w swoim towarzystwie. Nasze kenisjkie Siostry przygotowaly na obiad chapati i kapuste bez ktorych, wedlug nich, nie ma Swiat Bozego Narodzenia. Od czwartku wysylamy zdjecia ze Swiat do rodzicow adopcyjnych naszych dzieci. W sobote Misje opuscila p.Malgosia, ktorej dziekujemy za spedzenie z nami Swiat oraz milosc, troske i dobroc jaka obdarza wszystkie nasze dzieci. Pani Malgosiu kazdy chcialby miec taka mame :)



Z życzeniami wszelkiej pomyslnosci w Nowym Roku 2013 – s. Alicja, s.Agnes, s.Makena, Monika i Klaudia