piątek, 21 października 2011

I tak zle, i tak niedobrze

Zle bo nie padalo od dawna i susza dala sie nam we znaki, teraz pada ulewny deszcz kazdego dnia a my martwimy sie bo zalewa szkole w Amungenti.W Laare radzimy sobie dobrze, dzieci chodza do szkoly i ciesza sie bo wiedza, ze po deszczu beda wakacje. U nas wakacje rozpoczna sie z koncem listopada, a nowy rok szkolny zaczynamy w styczniu. Teraz mamy juz z gorki, w listopadzie w zasadze zostana nam tylko egzaminy i podsumowanie roku szkolnego. 

W Amungenti, gdzie rowniez chodza do szkoly dzieci objete naszym projektem adopcji zanim nadejda wakacje musimy uporac sie z ogromnym problemem: Nie mozna dluzej czekac z pokryciem dachem nowopowstalych budynkow szkolnych. Ufam Opatrznosci Bozej i wiem, ze jakos sobie z tym poradzimy, po raz kolejny prosze o to, by wspolnymi silami zebrac pieniadze na zakup desek i blachy falistej, by nadchodzace deszcze nie zniszczyly prac juz wykonanych. Pisze o tym Jarek, wolontariusz, ktory byl u nas w czasie ostatnich wakacji i widzial jak to wszystko wyglada. Zaplanowany budzet na dokonczenie klas niespodziewanie trzeba bylo przekazac na spalony internat, by dzieci nie zostaly odeslane do domow i by mogly w normalnych warunkach kontynuowac nauke. Stad tez zabraklo nam na wykonczenie szkoly. W dolnych klasach dzieci powinny od stycznia rozpoczac nauke, dwie klasy zostaly juz prawie calkowice wykonczone, wszystko jest swiezo pomalowane, wytynkowane i polozona jest instalacja elektryczna. Bez zabezpiecznia dachu, szkody beda wieksze niz prace ktore pozostaly do wykonania.
Podaje namiary na konto i dokladny opis sytuacji w szkole w Amungenti:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz