piątek, 23 września 2011

Prąd w chatce

Jak już pisałyśmy aktualnie przebywa z nami Pani Małgosia mama adopcyjna Naomi Peris. Pani Małgosia miała kilka wielkich marzeń związanych z wizytą tutaj. Wszystkie udało się zrealizować. Dziś nasza Naomi została ochrzczona, a Pani Małgosia została jej matką chrzestną. Kolejnym marzeniem było, aby dziewczynka miała w swoim domu prąd. To marzenie również udało się zrealizować.  Większość domów tutaj jest bez prądu. Dzieci wracają więc po szkole do domu i nie są w stanie uczyć się czy odrabiać lekcji, gdyż zwykle jest już całkiem ciemno. Kilka godzin przed pójściem spać spędzają więc w ciemnościach, oświetlone latarką bądź lampą naftową. To bardzo utrudnia życie. Założenie prądu i płacenie za niego rachunków nie wchodzi w grę, gdyż właściwie nikogo na to nie stać. Idealnym rozwiązaniem jest bateria słoneczna, dzięki której rodziny mają prąd i nie muszą za niego płacić.

Założenie takiej baterii razem z okablowaniem mieszkania kosztuje 17 tysięcy szylingów, czyli około 170 euro i jest jednorazowym wydatkiem, dzięki któremu dzieci mogą cieszyć się światłem w domach. W czwartek taką baterię zamontowano u Naomi. W piątek Pani Małgosia wybrała się na wycieczkę w góry, czyli do domu dziewczynki, aby zobaczyć jak i czy wszystko działa poprawnie. Jakaż była radość Naomi włączającej i wyłączającej światło jednym tylko pstryknięciem. To co dla nas wydaje się tak zwyczajne i oczywiste tutaj może przynosić tyle radości. K i M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz