3 miesiące minęły…
Czas urlopu Siostry Alicji dobiegł końca, dziś o godz. 16.00
pożegnaliśmy naszą misjonarkę.
Trudno powiedzieć czy Siostra odpoczęła podczas swojego intensywnego
pobytu w Polsce ale jedno jest pewne:
Osoby, które miały okazję spotkać Siostrę Alicję i poznać ją
- wiedzą ile pozytywnej energii nam przekazała!
Podczas Siostry odpoczynku zdołaliśmy odwiedzić szkoły w
Piastowie, Izbicy Kujawskiej, Międzybrodziu Bialskim i Żywieckim,
uczestniczyliśmy w spotkaniach z darczyńcami w Warszawie, Zduńskiej Woli, Kaliszu
a po drodze odwiedziliśmy jeszcze wiele innych miejsc: Włocławek, Bytom, Kielce, Koło, Łódź, Kraków,
Otwock, Licheń, Dobre etc.
Kochani!
Wszystkim z całego serca dziękujemy za przyjęcie nas do
swoich rodzin, parafii, przyjaciół i znajomych. Dzięki Wam wiemy jak blisko
jesteście z nami mimo dzielących nas kilometrów. Dziękujemy za piękny i owocny
czas bycia razem! To niesamowite, że dzięki naszym dzieciom z Laare staliśmy się
jedną wielką rodziną tutaj w Polsce.
Jedni na pewno będą ocierać łzy smutku i rozstania z Siostrą
natomiast drudzy już nam wysyłali wiadomości, że czekają i cieszą się ogromnie
z powrotu Siostry Alicji do Kenii nie wspominając już o naszych dzieciach,
które nie mogą się doczekać powrotu ich Sister!
Osobiście i z bólem muszę przyznać, że zaliczam się do tej
pierwszej grupy ludzi tzn tych ocierających łzy smutku. Siostra Alicja była
przedłużeniem mojego pobytu w Kenii. Jestem w 100 % pewna, że od 12 maja czyli mojego
powrotu do Polski nie było dnia gdzie nie mówiłyśmy o misjach, dzieciach,
projekcie adopcji, dożywiania, studni przez co pewnie nie odczuwałam tak
rozstania z Afryką.
Siostro za każdy miesiąc, dzień, godzinę wspólnie spędzoną -
ogromnie dziękuję!
PS a teraz może i ja wybiorę się na urlop J
Klaudia