czwartek, 1 grudnia 2011

NHIF National Hospital Insurance Fund - propozycja dla naszych dzieci


Po doswiadczeniach z Markiem w Kenyata Hospital, zreszta juz wczesniej przy dzieciakach z HIV, ktorych prawie kazda, nawet najlzejsza malaria konczy sie wizyta w szpitalu i przy dobrej radzie zaufanych rodzicow adopcyjnych, chcialabym zaproponowac ubezpieczenie wszystkich naszych dzieciakow w Narodowym Funduszu zdrowia NHIF
W chwili obecnej rachunek na koncie Marka w Kenyata Hospital w Nairobi przekroczyl juz sume dwoch tysiecy euro, co bedzie dalej nie wiadomo. Uczymy sie na bledach i doswiadczeniach stad moja propozycja, by kazdy adopcyjny rodzic zastanowil sie nad mozliwoscia pomocy swemu dziecku w ten wlasnie sposob. Moze ktos mysli nad prezentem na Boze Narodzenie, wiec podpowiadam, ze oprocz pieknej sukienki mozna tez dziecku oplacic roczne ubezpiecznie. Miesieczna oplata NHIF to suma 160 szylingow kenijskich, czyli ok 1,5 euro miesiecznie.

Nasze realia nie sprzyjaja w zaden sposob tym wszyskim biurowym sprawom i po pierwszym podejsciu do rejestracji w NHIF przy dzieciakach chorych na AIDS stracilam nadzieje, ze to sie moze kiedys udac. Na dowod osobisty taty Douglasa Mwiti i Edwarda Koome czekam juz dobre pol roku ..i ciagle czekam.
Aby zarejestrowac dziecko w Narodowym Funduszu Szpitalnym potrzebuje dowodu osobistego przynajmniej jednego z rodzicow, wiekszosc takowego nie posiada, wiec wczesniej trzeba bedzie zajac sie rodzicami, tj wyrobic dowod osobisty, aby miec dowod osobisty trzeba miec jakikolwiek dokument, ze sie chodzi po tym lez padole czyli swiadectwo urodzenia i znow wiekszosc takowego nie posiada i znow powrot do zrodel: Swiadectwem na to, ze ktos istnieje moze byc np swiadectwo chrztu swietego lub karta zdrowia pacjenta. Nie chce myslec co bedzie jesli ktos takowych dokumentow nie posiada :) 


i jak tu zrobic kserokopie karty zdrowia dziecka z tych strzepkow dokumentu?
Kolejnym problemem jest fakt, ze wiele z moich dzieci to sieroty i albo mieszkaja u kogos z sasiadow albo zajmuja sie nimi dziadkowie lub krewni. Tu sytuacja rowniez nie jest bez wyjscia, ale latwo nie zapowiada sie. Przerbialismy juz to potrzebujac swadectwa urodzenia jednej z naszych dziewczynek, ktora chcielismy umiescic w osrodku dla dzieci chorych na AIDS. Aby zdobyc dokument dla takiego dziecka trzeba zjawic sie o swicie w children office w Meru, miescie oddalonym o 60 km od Laare. Tam sporzadzony zostanie dokument na podstawie naszych zeznan, ze dziecko jest sierota i przebywa pod opieka kogos innego. Potem zostajemy zapisani na liste i czekamy na nasza sprawe sadowa gdzie, zjawic sie musimy z opiekunami dziecka, oczywiscie jesli chcemy, by ciotka, wujek, dziadek czy babcia otrzymali prawnie przyznana opieke nad dzieckiem, musimy im wyrobic dokument tozsamosci, historie, jak to bedzie wygladalo w praktyce - juz znacie:)
Raz kozie smierc! Moze jakos przez to przebrniemy, trzeba sprobowac. Jedna z adopcyjnych mam naszych dzieci zaproponowala bardzo madre i praktyczne rozwiazanie. Na poczatku stycznia zatrudnimy jednego lub dwoch studentow, ktorzy chcieliby sobie dorobic i ich wyslemy na boj, placac im za to poswiecenie sowicie :) lepszego rozwiazania byc nie moze, rozgarnieci studenci znaja i jezyk plamienia kimeru, wiec dogadaja sie z dziadkami i rodzicami, a i jezyk urzedowy nie jest im obcy, stad i w biurach poradza sobie wysmienicie.
Uwaga! Zaczynamy od stycznia. Dzieci objete projektem adopcyjnym w Diakonii Ruchu Swiatlo Zycie oplace z miesiecznych wplat dokonywanych przez sponsorow, wiec tutaj nie bedzie problemu. Zrezygnujemy z kilograma ryzu czy cukru raz w miesiacu i bedzie na ubezpiecznie tak, ze rodzice nawet tego nie odczuja.
W fundacji Czynmy Dobro trzeba bedzie za ubezpiecznie zaplacic dodatkowe pieniadze, bo tych z adopcji starcza tylko na czesne i wyzywienie, gdyz oplaty tu sa duzo nizsze niz w Diakonii. Tak jak wspominalam jest to koszt 1,5 euro miesiecznie, wiec jesli ktos chcialby ubezpieczyc swoje dziecko poprosze o informacje o tej decyzji do poczatku roku kalendaarzowego. Wystarczy napisac na adres mailowy adopcji: adopcja.laare@gmail.com , krotka notke, ze decyduja sie Panstwo na ubezpieczenie swego dziecka i deklarujecie sie doplacic do comiesiecznych wplat podana sume. Napisze jeszcze bardziej szczegolowo na ten temat, przy zyczeniach swiatecznych do wszystkich sponsorow, bo pewnie wiele osob nie zaglada do bloga, a chcialoby z takiej okazji ubezpiecznie skorzystac.

1 komentarz: