W poniedziałek 2 grudnia odebrałyśmy z lotniska Piotrka
zwanego przez nas Magikiem. Piotrek przyleciał do Kenii na 3 tygodnie. We
wrześniu obydwoje braliśmy udział w konkursie Photography for Nairobi gdzie
główną nagrodą był bilet do Kenii. Każdy uczestnik mógł napisać jedno zdanie dlaczego chce lecieć do Kenii. Piotr z ilością ponad 11 tysięcy polubień na
facebooku wygrał konkurs.
Kiedy około północy dojechaliśmy do Karen, gdzie
zatrzymywaliśmy się u naszych Sióstr na nocleg, okazało się, że Piotrek przez
pomyłkę wziął zamiast naszej walizki, walizkę Pana Mahomeda. Następnego dnia rano, aby
szybko wyjaśnić zaistniałą sytuację pojechaliśmy na lotnisko. Poranne korki
były okropnie długie, dlatego nasz kierowca postanowił pojechać skrótem, tak
skrócił, że zatrzymała nas policja i po chwili zakuła kierowcę w kajdanki.
Zawsze z takich sytuacji, dzięki Siostrze Alicji, bądź też uśmiechom
wolontariuszek, wychodziliśmy obronną ręką. Tym razem policjant był nieugięty, a
my sami nie wiedzieliśmy, dlaczego tak potraktowano naszego kierowcę.
Niewiele
myśląc, Piotrek usiadł za kierownicą, aby odstawić samochód na najbliższy parking.
Nie było to takie łatwe ponieważ, Magik nigdy nie prowadził automatu z kierownicą po prawej stronie. Całe
szczęście, że po szybkim opłaceniu kary kierowca wyszedł na wolność.
Po południu Piotrek miał spotkanie z osobami pracującymi w organizacji Haart
Kenya. Tego samego dnia miał pierwszy czarodziejski występ pośród dzieciaków ze
slumsów. Ich radość była ogromna, a dla Piotrka to z pewnością niezapomniane
przeżycie. W środę chcąc pokazać Piotrkowi Nairobi, rano pojechaliśmy do Muzeum
Karen Blixen, a następnie udaliśmy się odwiedzić ulubiony park s. Alicji – park
z małpami. To dobre miejsce na odpoczynek i odprężenie. Wieczorem Piotrek
wsiadł w autobus i pomknął do Mombasy a my już bez żadnych przygód wróciłyśmy do
Karen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz