Wiele osób pyta co trzeba zrobić
żeby przylecieć do Laare. Możliwości są dwie: pierwsza z nich jest skierowana
do rodziców adopcyjnych. Każdy rodzic może odwiedzić swoje dziecko, pobyć z
nim, sprawdzić warunki w jakich żyje, jak się uczy, jak zmienia się jego
sytuacja. Ten czas to również pomoc w misji i codziennych obowiązkach Sióstr. Siostry są w stanie zapewnić przyjazd z
lotniska, nocleg i wyżywienie, reszta we własnym zakresie (wejścia do parków
narodowych, zwiedzanie, pamiątki itp.) Druga możliwość to przyjazd na
wolontariat. Jeśli ktoś jest zainteresowany wolontariatem musi obowiązkowo
przejść minimum roczne przygotowanie. Takie przygotowanie ma na celu m.in:
- zapoznanie się z działalnością
fundacji Czyńmy Dobro
- zapoznanie się z charyzmatem
Sióstr Orionistek i ich działalnością
- zapoznanie się z projektami
prowadzonymi na rzecz misji
- zapoznanie się z potrzebami
misji
Dodatkowo przyszli wolontariusze
powinni już w Polsce angażować się w projekty misyjne (pomoc przy organizacji
spotkań dot. misji, kiermaszów afrykańskich, niedziel misyjnych itp.) Od
wolontariuszy wymagamy odpowiedzialności i systematyczności. Nie wystarczy raz
się z nami spotkać i już bukować bilet :) dlatego dobrze jest odpowiedzieć
sobie na kilka podstawowych pytań: w jakim celu chce lecieć na misje? Co jest moja motywacją? Dla kogo chce lecieć:
dla siebie samego czy dla innych? a zatem wszystkich którzy się szybko nie
zniechęcą zapraszamy do współpracy!
W zeszłym tygodniu pożegnaliśmy Elę i
Zdzisława. To już kolejni rodzice adopcyjni którzy byli odwiedzić swoje
pociechy. Zdzisław jako zawodowy masażysta rewelacyjnie spisał się w Small
Home- ośrodku gdzie mamy pod opieką 20 niepełnosprawnych chłopców. Ela towarzyszyła
nam w pracach domowych, oraz pomagała w opiece nad dziećmi w naszym kąciku dla
maluchów. To niesamowite doświadczenie spotkania z dzieciakami będzie
towarzyszyło im z pewnością do końca życia. Warto również wspomnieć, że Ela i
Zdzisław bardzo dużo dla nas robią w Polsce, organizują spotkania w szkołach,
niedziele misyjne, kiermasze, gdzie
możemy przedstawić naszą działalność i zapoznać ludzi z projektem WIRIGIRO –
Nadzieja.
Natomiast w czwartek z lotniska odebraliśmy Beatę. Poznańska studentka
będzie w Laare przez półtora miesiąca
realizowała projekt fotograficzy pn. "Marzenia w spostrzeżeniach dzieci w Kenii (Laare), Tanzanii (Biharmulo) oraz w Polsce (Poznań, Czaplinek) - analiza porównawcza"
Beata będzie również pomagała przy projekcie adopcji na
odległość, pisaniu listów z dziećmi, odwiedzaniu rodzin i wysyłaniu informacji
do darczyńców.