środa, 27 listopada 2013

Po przerwie…



Po dość długim czasie milczenia na naszym blogu znów postaramy się na bieżąco wrzucać newsy z misji Laare. Za wszelkie zaniedbania dotyczące pisania przepraszamy i liczymy, że uda nam się nadrobić w najbliższym czasie wszystkie zaległości.

24 listopada o godzinie 7.00 wylądowałam po raz kolejny na afrykańskiej ziemi.  To niesamowite uczucie trudno jest opisać słowami. Po ponad 12 godzinnej podróży nie odczuwałam żadnego zmęczenia a wręcz przeciwnie rozpierała mnie energia a z twarzy nie schodził mi uśmiech. Po drodze z lotniska rozglądałam się dookoła, od mojego ostatniego pobytu w Kenii nic się tu nie zmieniło – myślałam. Wszystkie ulice, sklepy były mi doskonale znane i znów przeszło mi przez myśl, że powrót do Kenii to jak powrót do domu! Czuję się tak, jakbym właśnie skończyła urlop w Polsce i wróciła tu na dłużej. Niestety tym razem tak kolorowo nie jest. W  Laare będę tylko miesiąc!  Oczywiście nie mam zamiaru narzekać na długość pobytu. Cieszę się, że chociaż tyle czasu będę mogła pomagać Siostrom i dzieciakom. Zdaję sobie sprawę również z tego iż będzie to piękny ale intensywny czas wzmożonej pracy. Już teraz szczerze mogę napisać, że nie wiem  w co ręce włożyć, od czego zacząć? Od listów, prezentów, zdjęć, odwiedzin rodzin, wysyłania e-maili. Chciałabym jednak zapewnić, że zrobię wszystko aby jak najlepiej wykorzystać ten czas i aby na bieżąco wiedzieli Państwo co się u nas dzieje.  Wczoraj późnym wieczorem dojechaliśmy już do Laare a dziś wielka chwila – spotkanie z naszymi dziećmi! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz