Mungu akubariki!
Wczoraj w szkole w Kabachi, a potem w domu rodzinnym - spotkałyśmy się z dziećmi zaadoptowanymi przez parafię św. Józefa w Siedlcach. W ubiegłym roku darczyńcami byli uczestnicy parafialnej Akcji "Ołówek", w tym roku adopcję osieroconego Rodzeństwa: Clary Gaceri i Festo Kirianki, podjęły dzieci z Koła Misyjnego, prowadzonego przez S.M. Anuncjatę.
|
Clara Gaceri |
|
Festo Kirianki |
Dzieci - dzięki pomocy z Polski - uczęszczają do szkoły, w której każdego dnia mogą spożywać posiłki. Szkoła w Kabachi prowadzona jest przez niezwykle szlachetnego człowieka i cieszy się bardzo dobrą renomą. Warto nadmienić, że istnieje ona w miejscu, gdzie żyje największy odsetek dzieci, których rodzice - podobnie, jak rodzice Clary i Festo - zmarli w wyniku AIDS.
Podczas wizyty w szkole rozmawiałyśmy z dyrektorem, który z dumą mówił nam o naszych przybranych dzieciach i ich postępach w nauce. Clara i Festo zajmują w klasie, w szkole i w całym okręgu - bardzo wysokie pozycje. Pomimo niezwykle trudnych warunków bytowych osiągają wspaniałe wyniki w nauce.
Po obejrzeniu szkoły i rozmowie z dyrektorem, zaprzyjaźniony z naszą misją, a mieszkający w Laare p. Simion, który założył szkołę w Kabachi - razem z nami pojechał do domu, byśmy mogły spotkać się i porozmawiać także z Babcią dzieci. Było to naprawdę bardzo piękne i wyjatkowe spotkanie. Babcia, która nie wiedziała, że w tym dniu przybędziemy do niej z wizytą, tuż przed naszym przyjściem wróciła z pola. Powiedziała, że to "mały cud", kierowana bowiem wewnętrznym przeczuciem zostawiła pracę - i wyszła nam na spotkanie.
Clara i Festo zostały obdarowane upominkami, które przekazały nam dzieci z Koła Misyjnego w Siedlcach. Ponadto dla całej rodziny zakupiłyśmy trochę żywności. Tak niewiele - a jednak znaczy bardzo dużo!
Dla mnie osobiście spotkanie z Clarą i Festo oraz ich starszą siostrą i Babcią, która po śmierci rodziców zajęła się wychowaniem trójki rodzeństwa, było niezwykle wzruszające. Dzieci także były poruszone naszą obecnością, a Babcia dziękowała Bogu za to, że poprzez otwarte serca nieznanych jej ludzi - otacza opieką ją i jej wnuczęta.
|
Asante sana! Dziękujemy! |
Za wszystko składajmy Bogu dziękczynienie:
Deo gratias!
S.M. Amabilis, orionistka ;-)