Powrót do Laare
Od naszego wyjazdu z Laare minął
niecały rok. Od razu po powrocie do Polski zaczęłyśmy planować kolejną podróż
do Kenii. Z pomocą przyszła nam Fundacja ks. Orione Czyńmy Dobro, która
koordynuje projekt “Adopcja na odległość dzieci z wioski Laare”. Fundacja
pomogła nam zebrać środki na wyjazd. Przed wylotem z Polski objęłyśmy również
koordynację projektu. Od kilku dni jesteśmy w Laare, aby podobnie jak w
ubiegłym roku odwiedzić dzieci objęte projektem i wspomóc pracę Sióstr
Orionistek. Chwilowo zakopałyśmy się w porządkowaniu dokumentów I uzupełnianiu kart, które s. Alicja założyła
dla każdego dziecka. Dzieci, które są objęte pomocą jest w tej chwili 500, więc
pracy przy dokumentach mamy całkiem sporo. Urozmaicamy ją sobie zabawami z dziecakami.
W tej chwili w całej Kenii trwa strajk szkół. Od poniedziałku mają zostać
otwarte szkoły prywatne i część dzieci wróci do nauki. Tymczasem dzieci objęte
programem dożywiania spędzają u nas prawie cały dzień. Większość z nich dobrze
znamy, więc cieszy nas każda wspólnie spędzona chwila.
Poza tym w naszym kenijskim domu
dużo się nie zmieniło oprócz tego, że stare, piętrowe łóżko Klaudii, na którym ja też czasem
spałam, zjadły szczury i Klaudia śpi teraz na dwuosobowym, ogromnym łożu J Mamy też całkiem nowe
zielone płytki w łazience dzięki, którym kurz który gromadzi się w naszej
łazience jest prawie niewidoczny. Największą niespodzianką jest jednak wi-fi –
teraz możemy korzystać z internetu wszędzie, potrzebujemy tylko prądu, którego
często nie ma J.
Nastąpiły też zmiany personalne,
ze znanych nam Sióstr pozostała oprócz s. Alicji tylko s. Makena. Naszą
przewodniczką w tym roku będzie s.Agnes, ponieważ s. Makena rozpoczęła studia i
pracuje w biurze. Mamy nadzieję, że już wkrótce ruszymy w drogę i zaczniemy
odwiedzać dzieciaki. Póki co pozdrawamy
wszystkich czytających ze słonecznego i gorącego Laare. KiM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz