Jak tu sie nie zakochac?
Ostatnio wiele czasu spedzamy z naszymi najmlodszymi
dziecmi, ktore przychodza do misji codziennie lub co drugi dzien. Przed
poludniem bawimy sie z nimi – gramy w pilke, przytulamy, laskoczemy – te
najprostsze zabawy i troche czulosci sa dla nich ogromna radoscia czemu wyraz
daja w usmiechu i coraz smielszym przytulaniu sie do nas. Po obiedzie oraz
drzemce pomagamy w ich kapieli i ubieramy. Kochamy wszystkie dzieci i staramy
sie rowno obdzielac je uwaga i poswieconym czasem, ale serce nie sluga i ma
swoich ulubiencow.
Juz w tamtym roku pisalysmy o Wicklifie i Emmanuelu.
Emmanuel poszedl do szkoly, ale jego brat codziennie przychodzi do misji.
Wikus, bo tak go pieszczotliwie nazywamy jest niezlym lobuzem. Kiedy
przyjechalysmy do Laare bardzo sie nas wstydzil i chowal sie przed nami w
kwiaty s. Alicji. Teraz juz sie nie wstydzi i bawi sie z nami z radoscia.
Kolejna nasza miloscia jest Kimus, ulubieniec s.
Amabilis. Kimus jest malutki i przeslodki. Po podworku biega w rozowych,
gumowych klapkach, ktore co chwila mu spadaja, a kiedy probuje je zalozyc
przewraca sie w uroczy sposob jednoczesnie calkowicie tarzajac sie w ziemi.
Kimus uwielbia kapiele.
Mukami – jedyna dziewczynka w tym gronie. Zawsze
najbardziej brudna. Na przywitanie wyciera swoja zakurzona glowke w nasze
spodnie lub spodnice. Uwielbia zabawy w powietrzu i przytulanie.
Blizniaki – Moses i Diana. Moses zawsze usmiechniety,
Diana zawsze z naburmuszona mina. Uwielbiaja, jak kazde male dziecko, byc
noszone na rekach. Ich najlepszym przyjacielem jest Njeru, ktory zajmuje sie
zwierzetami w naszej misji. Na jego widok od razu sie usmiechaja. Njeru bawi
sie z nimi i karmi je, jak tylko
znajdzie na to czas. KiM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz