Monika – od kilku lat, zafascynowana reportażami Ryszarda Kapuścińskiego marzyłam o wyjeżdzie do Afryki. Marzenia są po to, aby je spełniać, toteż w lipcu tego roku przybyłam razem z Klaudią do Misji Laare. Co robię w Polsce? Dzień przed wylotem zostałam magistrem pedagogiki specjalnej. Od wielu lat jestem też wolontariuszem. Od 2 lat, od kiedy mieszkam w Warszawie, pracuję wolontaryjnie jako koordynator wolontariatu na oddziale hematologicznym w Warszawskim Instytucie Hematologii i Transfuzjologii. Należę również do Wspólnoty Charyzmatycznej, która jest bardzo ważną częścią mojego życia. Wiara daje mi energię do działania i siły do realizacji marzeń. W Misji Laare mam dziecko adopcyjne – Emmanuela, który właśnie kończy szkołę podstawową i chce uczyć się dalej, co mnie bardzo cieszy. Czas spędzony w Laare to dla mnie czas radości, ale też dostrzegania tego jak wiele mam w życiu. Tym co mam chcę się dzielić najlepiej jak potrafię, dlatego tutaj jestem.
Klaudia – wolontariat w Afryce od dawna był moim marzeniem, dlatego każdy dzień w Laare napełnia mnie wielkim szczęściem. Jestem studentką III roku pedagogiki resocjalizacyjnej i międzykulturowej w Warszawie. Z siostrami Orionistkami jestem związana do wielu lat, między innymi poprzez wolontariat w Domu Samotnej Matki Nazaret w Otwocku, który prowadzą. Należę również do Oriońskiego Ruchu Młodych, który w swojej działalności opiera się między innymi na słowach ks. Orione – „czyńcie dobro wszystkim, czyńcie dobro zawsze, zła nigdy i nikomu”. Od półtora roku jestem mamą adopycjną Fridy, która objęta jest projektem adopcji na odległość prowadzonym przez Misję Laare.
miło słyszeć, że spełniacie się w tak wielki sposób. jestem całym sercem i duchem z Wami. Odwagi, działajcie!:)
OdpowiedzUsuń